Ostatnio bylam na sunday markecie w niedziele wiec moge smialo sie pochwalic moimi nowosciami.
W niedziele mialam uczennice... (Uczennice-jak to dziwnie brzmi... wlasciwie to pierwszy raz kogos uczylam jak cos zrobic... ) Ola zrobila sliczny wieszaczek, ktory zreszta sama przyniosla, pomalowala, okleila... ja tylko lakierowalam :) oto on:
A ja dodalam zycia dzbanuszkowi i doniczce, ktore kupilam w sumie za 2 funty :
A oto metamorfoza...
Ozdobilam jeszcze szkatylke(ktora mozebyc jednoczesnie ramka na zdjecie-tylko wyciagnelam szkielko ze srodka do malowania i lakierowania)...
Szkatulke zamierzam wysstawic na ebay... tylko sie zastanawiam nad cena wywolawcza...
... a jutro zabieram sie za kolejna szkatulke;)
Mialam jechac na sunday market... ale sniezek pruszy wiec pewnie nikogo tam nie bedzie... Ale najwazniejsze jest to, ze w koncu przyszla do nas zima;) Juuupiii:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz